Chyba każdy z nas, kto miał już okazję zdrowo się odżywiać, próbował już w swoim życiu różnych wersji owsianek. Owsianka na śniadanie to jedno z popularniejszych dietetycznych dań porannych. Niektórzy potrafią zakochać się w niej tak bardzo, że z czasem zaczynają ją jadać dosłownie codziennie, jednakże zanim do czegoś takiego dojdzie, należy nauczyć się odpowiednio ją przygotowywać. W teorii płatki owsiane wystarczy ugotować na wodzie, ale czy taka wodnista owsiana breja będzie jakkolwiek smaczna? To właśnie dodatki w owsiance odgrywają najważniejszą rolę. Bez nich nigdy nie będzie ona tak naprawdę smaczna, a z nimi może przeistoczyć się w rewelacyjny deser na miarę czegoś super niezdrowego.

Zacznijmy od bazy, czyli tego, na czym gotujemy owsiankę. Jeżeli chcemy zaoszczędzić sobie kalorii, rzeczywiście możemy ugotować ją po prostu na wodzie, ale ciekawszego smaku nabierze ona w momencie, gdy tę wodę zastąpimy zwykłym mlekiem albo jakimś napojem roślinnym (świetny wybór to np. mleko kokosowe, które od razu nada naszemu daniu delikatnie kokosowego posmaku). Co dalej? Teraz czas na owoce. Uwzględnia je praktycznie każdy przepis na owsiankę, bo nie da się ukryć, że bez tych owoców owsianka nie miałaby sensu. Wybierzmy to, co najbardziej lubimy. Świetny będzie banan z truskawkami, ale też i borówki, gruszka czy kawałki brzoskwini albo nawet najzwyklejsze w świecie jabłko. Poza sezonem korzystajmy z owoców mrożonych, które zachowują większość swoich witamin i minerałów. Owsiankę możemy też delikatnie dosłodzić. Cukier zastąpmy jednak albo syropem klonowym, albo miodem, albo jakimś słodzikiem (taki erytrytol prawie w ogóle nie ma kalorii).

Nasze zdrowe śniadanie zostało właśnie przygotowane. Oczywiście możemy dalej z nim kombinować i dodać do niego jeszcze trochę masła orzechowego czy samych orzechów, ale nie jest to wcale takie konieczne. Danie śmiało umieśćmy w pojemniku i zabierzemy do pracy lub szkoły. Taki zdrowy posiłek znakomicie sprawdzi się również w podróży!